Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 17
Pokaż wszystkie komentarzeLudzie kochani, nie bulwersujcie się! Akurat to, że to syn Wałęsy nie ma żadnego znaczenia, że nie odpowie za prędkość. Bo jaki na to jest dowód? Jakieś ekpertyzy? TO NIC! Jedynie, gdy można ukarać za prędkość, to z pomiaru z zalegalizowanego, atestowanego urządzenia pomiarowego! A takim nie jest nawet PRĘDKOŚCIOMIERZ motocykla, który przecież zawszy ma jakiś błąd wynikając choćby ze stopnia zużycia opon. Do tego wszelkie ekspertyzy również mają próg błędu, i dlatego nie da się ukarać za tą prędkość. Jest tylko jedna opcja - że młody Wałęsa przyzna się do konkretnej prędkości i przyjmie mandat. A jeśli taki mandat zostanie nałożony przez Policję bez przyznania się Jarka, to może on go nie przyjąć i w sądzie bardzo łatwo go obalić. Pracując w firmie ubezpieczeniowej naprawdę przerabiałem ten temat kilka razy. Zresztą mój brat również tak miał - za duża prędkość, ktoś zajechał drogę... Aczkolwiek inaczej jest, gdy przekraczasz prędkość ZNACZNIE (np.o 50km/h) a inaczej w takim przypadku, i jeszcze to było na 90tce, na pewno inaczej byśmy rozmawiali gdyby jechał 75 na 50tce. To, że on nie zostanie za to ukarany, to jest po prostu normalna kolej rzeczy. Choć prawdopodobnie właśnie to, że jest synem sławnej osoby, pewnie przyczyni się, że będzie ukarany surowiej niż ludzie nie znani publicznie. Tak to w naszym kraju jest, jak ktoś sławny, to trzeba mu dopier*olić.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza